poniedziałek, 9 grudnia 2013

Chapter 9:I właśnie dla tego muszę pozwolić jej odejść.2

-więc muszę powiedzieć, że pana dziewczyna nie ma się dobrze. Jest bardzo słaba, wykończona, ma dużo zadrapań na ciele, ale na szczęście dziecku nic nie jest a ona nie długo wróci do zdrowia-poinformował mnie doktor
-zaraz, jakimu dziecku?-zaptałem go.
Co do cholery, dlaczego ja nic nie wiem o żadnym dziecku?!
-chyba zepsułem niespodziankę-zaśmiał się-może pan do niej wejść-uśmiechnął się i odszedł.
Wstałem i wszedłem powoli do sali. Widok jaki tam zatałem cholernie mnie zabolał. Leżała tam blada i poobijana. A to wszystko przez ze mnie. Cholera do czego ja doprowadziłem. Jestem cholerym dupkiem, i pierwszy raz mi tak zależy mi na jakiejkolwiek dziewczyznie.
Usiadłem na krześle obok mnie, a jej oczy powędrowały do moich.
-dlaczego próbowałaś uciec?-zapytałem pierwszy
-dlaczego miałabym zostać? Chciałeś mnie sprzedać
-przecież wiesz, że nigdy bym tego nie zrobił-złapałem ją za rękę i uświadomiłem coś sobie. Kocham ją. Pokochałem ją. I właśnie dla tego muszę pozwolić jej odejść.-jesteś wolna-raptownie wstałem-od dziś możesz wrócić do domu, żyć jak chcesz. Nie obchodzisz mnie, i to dziecko też nie.-splunąłem, chociaż bardzo bolały mnie te słowa, które do niej wypowiedziałem. Obchodziło mnie to bardzo, ona to dziecko. Ale ja nie jestem dla niej dobry, a o dziecku nawet nie wspomne-tu masz kase, i nie chce cię więcej widzieć-wyciągnąłem z portfela gróbą szpółkę pieniędzy i położyłem na szafce po czym wyszłem. 
-Żegnaj Kelsey Young-wyszeptałem do siebie i wyszłem ze szpitala.

2 Tygodnie później. Kelsey.

Więc wyszłam ze szpitala. Za pieniądze Justina kupiłam se mały domek w Los Angeles, który zdecydowanie starczy dla mnie i dla dziecka. Zaczyna się już drugi miesiąc ciąży więc brzuszek nie długo będzie widać. Nie nawidzę Justina za to co mi zrobił, za to co zrobił Elenie, jednak coś do niego czuję. Uratował mnie od ojca i wypuścił. To było oczywiście uwlnieniem także dla niego, jednak nie zostawił mnie bez niczego.
Po powrocie opowiedziałam wszystkim bajeczkę o tym, że ktoś nas porwał jednak nie widzieliśmy jego twarzy i o tym, że Elenę zabili a ja się wydostałam. Myślę, że to dla jej rodziców jest lepszym rozwiązaniem niż szukanie córki przez wszystkie lata kiedy ona na prawdę może już nie żyć. Oczywiście jej rodzina mnie nie nawidzi za to, że uciekłam i jej nie pomogłam. 
Jeżeli pytają o mojego ojca, mówię, że nie wiem gdzie jest. Nie widziałam go od kond wyjechałam i koniec. 
Na codzień pracuję w małym sklepie z biżuterią. Mogłabym także wrócić do szkoły, ale nie chce tego. Jest mi dobrze tak jak jest na codzień. W wolnych chwilach opiekuję się córką mojej koleżanki z pracy Faith. Jej córka Lily to na prawdę małe cudeńko.
Właśnie muszę się szykować na ranną zmianę. Spojrzałam na zegarek w sypialni, który wskazywał godzinę 5:30. Za godziną muszę być w sklepie. 
Podniosłam się z łóżka i zaczęłam grzebać w szafie by znaleźć jakieś ubrania na dziś. Nie było ich dużo, połowę dostałam od Faith, gdyż na wszystko nie było mnie stać.
 Wybrałam czarnę rurki, białą bokserkę, wzięłam bieliznę i weszłąm do małem, czarnej łązienki.
Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się, nałożyłam lekki podkład i gotowa wyszłam z łazienki.  

Justin

Moje życie od kond straciłem Kelsey stało się dziwne. Jestem inny. Rodzina mnie nie poznaje jak i znajomi. Stałęm się miękki i to musi się zmienić.
-Dzisiaj latynoski-zaśmiał się John gdy wychodziliśmy z domu i mieliśmy zamiar udać się na lotnisko. Jakoś w końcu trzeba zarabiać.
Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.
-dalej o niej myślisz?-zadał pytanie
-myślę o kim?-odpowiedziałem dokładnie wiedząc o co mu chodzi
-o niej, o Kelsey, laska totalnie zawróciła ci w głowie-zaśmiał się
-zamknij się-uciszyłem go słysząc jakieś pikanie, które potrafiłem odróżnić nawet będąc na haju
-stary uciekaj to bąba!-krzyknąłem i wylecieliśmy z pojazdu w tym samym czasie gdy ono wybuchło...

________________
Beznadzieja i miał być wcześniej, wiem, przepraszam. Kolejny postaram się dodać jak najszybciej bo wiem, że ten nie jest zaciekawy i za pewne nie ma w nim tym czego chcieliście:/
Dziękuję wam bardzo za tylko odwiedzin i komentarzy. KOCHAM WAS <3
DO NASTĘPNEGO <3
Pytania możecie zadawać na Asku i TT.


aC

14 komentarzy:

  1. CUDEŃKO <3 troszeczke którki , ale to nie zmienia faktu ze boskie ! Justin to dupek...ale i tak go kocham <3 nie moge sie doczekac nn ! xoxo @YoBelieberPL

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam że ją zapyli, kutas!
    rozdział jfkjdfkl tylko szkoda że taki krótki :(
    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny!*.* nie mogę doczekać się nexta! Ciekawe jak to wszystko się potoczy.. :)
    <33

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG <3
    Tego sie nie spodziewałąm <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski kochana :) Nie mogę sie doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  6. proszę dodaj następny już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie:)