niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 11:Love never dies

Kelsey

Siedząc cały przed telewizorem stwierdziłam, że muszę coś zmienić w swoim życiu. Szybko się ubrałam i wzięłam do ręki telefon po czym napisałam do Fait.

Do: Faith 
Wybierzesz się ze mną na małe zmiany??

Dałam wyślij i czekając na odpowiedź zaczęłam wrzucać wszystko do torebki. Po chwili jednak usłyszałam dzwonek telefonu więc szybko po niego sięgnęłam.

Od: Faitl
Pewnie. Za chwile będę ;)

Uśmiechnęłam się i zeszłam na dół. Wyjęłam z lodówki butelkę wody i włożyłam ją do torebki. Weszłam do salonu i rozglądając się pomyślałam, że mój dom nie wygląda zbym ciekawie. Jest nudny i nie ma w nim zawiele. Czekają na mnie duuże zakupy. Zaśmiałam się i wyszłam z domu zamykając go. Usiadłam na drwnianej chuśtawce na werandzie i czekałam na koleżankę. Z nudów weszłam jeszcze na twittera i dałam post.

Duże zakupy z @FaithJones. Małe zmiany? Może ktoś się dołączy @JakeStello.

Schowałam telefon a przed domem pojawił się samochód koleżanki.
-Hej, gdzie masz mała?-zapytałam wsiadając do samochodu i odwzajemniając jej uścisk.
-Mała została z ojcem-zaśmiała się i odjechaliśmy.
-To jakie małe, duże zmiany masz na myśli?-zapytała.
-Hmm myślałam nad jakimś tatuażem, fryzjerem, kosmetyczką i zakupach do domu bo jakoś tak smutno i pusto-odpowiedziałam.
-Wow.-zrobiła dziwną minę i podgłosniła piosenkę, która akurat leciała. Akurat nadawała się do sytuacji. Miałam świetny chumor więc świetna piosenka to podstawa.
-So wake me up...-zaczęłyśmy oby dwie śpiewać i się śmiać.
Zanim sie obejrzałyśmy byliśmy pod więlką galerią. Wyszłyśmy z samochodu i weszłyśmy do środka.
-Co pierwsze? -spojrzała na mnie.
-Zakupy a na nagrode kosmetyczka-stwierdziłam.
-Oj nie dość, że zakupy to nagroda-zaczęła się śmiać.
Przechodziliśmy akurat obok sklepu dziecinnego. Stanęłam na przeciwko i podziwiałam.
-Wiesz co za płeć będzie?-zapytała.
-Nie mam pojęcia, ale wolałabym chłopca-zaśmiałam się.
-Wejdziemy?
-Dobrze.
Weszłyśmy do sklepu i Faith zaczęła wybierać ciuchy dla Lily. Ja tylko stałam i się rozglądałam. W pewnej chwili zobaczyłam coś niemożliwego. Zobaczyłam Justina który oglądał misie. Szybko odwróciłam wzrok w, którym pojawiły się łzy. Nie! Nie będę już przez niego płakać.  Powiedziałam sobie i zaczęłam mrugać oczami by nie poleciały z nich łzy. Jeszcze raz na niego spojrzałam i w tej samej chwili zawołałą mnie Faith z drugiego końca sklepu.
-Kelsey spójrz na to!- Przez jej krzyk Justin odwrócił wzrok od miśków i spojrzał na mnie. Był bardzo zdziwiony jednak ja odwróciłam wzrok i spojrzałam na dziewczyne, która pokazywała mi body. Zaśmiałam się i złapałam za mały brzuch.
Nagle ktoś mi zakrył oczy.
-Zgadnij kto to?-usłyszałam męski głos.
-Hmm Jake?-zaśmiałam się a on odsłonił mi oczy.

Justin

Gdy zobaczyłam tego dupka obok niej miałem ochotę podejść iz abić gnoja na miejscu. Ona musi trzymać się od niego z daleka. Nie może narażać siebie...i dziecka.

Kelsey

Razem z Faith i Jake'm udaliśmy się do kolejnych sklepów w, których kupiliśmy taki rzeczy jak ramki, obrazy, świeczki i duperele do kuchni. Kolejno pożegnaliśmy się z Jake'm gdyż musiał iść. Z Faith mieliśmy zamiar udać się do salonu tatuaży i oczywiście zrobiłyśmy sobie przed nim zdjęcie, któe szybko dodałam na instagrama.











Świetny dzień z @FaithJones. Kojarzycie gościa z tyłu??

Weszłam do salonu i podeszłam do całego wytutałowanego goscia.
-Jaki tatuaż sobie życzysz skarbie?-zaśmiał się i nachylił nad ladą.
-Napis. Chce napis.

Weszłyśmy do kawiarni i zamówiłyśmy po kawie następnie zajmując miejsca. Weszłam na instagrama i zobaczyłam, że parę osób skomentowało moje poprzednie zdjęcie.

Emily wolisz nie wiedzieć kim on jest ;) Ślicznie wyglądasz <3
Jake Trzymaj się od niego z daleka skarbie. Bardzo ładnie <3
LolaF czemu ulicha się nie odzywasz?!

Zaśmiałam się i dodałam kolejne zdjęcie.














"Love never dies"

Odłożyłam telefon i wzięłam się za picie kawy.
-Więc czeka nas jeszcze kosmentyczka-westchnęłam.
-Taak ale na wieczór mam inne plany- Faith poruszała zabawnie brwiamy.
-Mów jakie bo zaczynasz mnie przerażać- zaśmiałam się i wzięłam łyka mojej kawy.
-Impreza!!!


Po całym wymęczonym dniu wróciłyśmy do domu i rozpakowałyśmy zakupy. -Więc ja naszykuje ciuchy a ty idź pod prysznic następnie zamienimy role-pogoniła mnie koleżanka w stronę łazienki.
Weszłam do pomieszczenia i ściągnęłam z siebie wszystkie ubrania. Weszłam do kabiny i odkręciłam kurek z gorącą wodą. Nałożyłam na włosy miodowy szampon i pożądnie go wtarłam kolejno na gąbkę nalałam czekoladowego żelu i wtarłam go w ciało. Wszystko pożądnie spłukałam i wyszłam owiniając się ręcznikiem.
-Faith! dawaj ciuhy!-otworzyłam drzwi od łazienki wychodząc z niej.
-proszę-podała mi szczęśliwa ciuchy.


Od jakiejś pół godziny dobrze się bawimy w klubie. Nie wypliśmy jeszcze dużo, no bynajmniej ja ze względu na ciążę.
Aktualnie siedzimy przy barze i rozmawiamy.
-Dziewczyny!-ktoś nas zawołaał. Szybko odwóciłyśmy głowy w stronę nieznajomego  która stał z aparatem.
-Uśmiech!
Odwróciłyśmy głowy i zasłonilismy się szampanem.
-A o to zdjęcie-pokazał nam foto.

















___________________________________
Ok. Więc dzisiaj miałam wene więc rozdział dłuższy. Mam nadzieję, że wam się podoba i mogę liczyć na szczerą opinię :D
Dziękuję za wszystkie wejścia i komentarze! Kocham was! <3
CZYTASZ?-KOMENTUJ! <3
Jeżeli pod tym będzie conajmniej 10 komentarzy kolejny będzie dzisiaj lub jutro :D Mam duużo weny i dobry chumor <3

11 komentarzy:

  1. Genialny!! *.*
    Oby Kelsey i Justin byli razem!!
    Kocham to! <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski***
    Oby byli razem <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział <3



    Zapraszam !
    Dziewczyna poznaje chłopaka, który chce jej pomóc.
    Czy bezinteresownie i czy mówi prawde ?
    http://love-the-way-you-lie-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham to opowiadanie ale rozdziały są tak rzadko że wesz to normalne że niektórzy ludze zapminają lub już nei jest dla nich to tak fascynująca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lovelovlelove

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawaj szybko następny :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Bieber zjebal sprawę

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie:)